Czy to ptak? Czy to samolot? Nie! To Szafa na rowerze! :)
Generalnie jestem człowiekiem, który brzydzi się aktywnością fizyczną. Jednak odkąd objęłam w posiadanie mojego wintydż Peugeota (T. kazał mi napisać, że to on mi go sprezentował - co zresztą jest zgodne z prawdą), nie mogę się doczekać kolejnych wolnych dni, które pozwolą mi się nim cieszyć. Wpływa też na to bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura rowerowa w mojej okolicy, ścieżki są poprowadzone praktycznie wszędzie, pod nosem mam Park Kasprowicza i Las Arkoński, jeziorka Goplana i Głębokie, więc jest gdzie jeździć. Już na wstępie poleciało dynamo i obleśny bagażnik na rzecz przyszłego wiklinowego koszyczka (<3), do wymiany jest też siodełko, bo dupsko boli niemiłosiernie - a mówi się, że tkanka tłuszczowa dobrze amortyzuje :< T. również się cieszy, bo powiększył się jego piwniczny park maszynowy i ma kolejną zabawkę, przy której może dłubać. Jeden rower - tyle radości :D
Głębokie przemyślenia nad kunsztem lakiernika
I mały pasażer na gapę - słodka gąsieniczka <3
T. i jego Huragan
Zdjęcie rodzinne
:)
<3
A gdzie Ty masz tę tkankę tłuszczową?! A dupsko przestanie boleć pewnie po paru jazdach. Koszyczki wiklinowe rulez dlatego do swojej damensy też sobie taki sprawiłam i nawet jeszcze obdarowałam mamę (która swoją drogą w ogóle go nie używa, bo jej go szkoda...). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwww.la-garderobe.pl
Bo ja jestem z tych szczupłych, ale tłustych :D No kurde raczej, że koszyczek musi być, co to za feszyn rower bez koszyczka! :p
UsuńBardzo fajnie wyglądacie! Zdjęcia piękne.
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeździć na rowerze <3 Twój jest świetny, chociaż nie wiem czy będzie pasował do niego koszyczek ;) no i oczywiście świetna z Was para!
OdpowiedzUsuńskąd ten peugeot? jest piękny!
OdpowiedzUsuńDostałam go od Babci mojego T. - stał u niej w pokoju od ładnych kilku(nastu?) lat :)
UsuńFajne leginsy :)
OdpowiedzUsuńale tam pięknie zielono :) chyba też się musze na rower wybrać :D
OdpowiedzUsuńświetne leggi! :)
OdpowiedzUsuńfajnie tak czas spędzacie!!!
OdpowiedzUsuńSzafeczko, tkanka tłuszczowa amortyzuje jak się ją ma, więc w Twoim przypadku chudziaku wymień po prostu na żelowe siodełko :)
OdpowiedzUsuńAle żelowe siodełko nie jest vintydż :(
UsuńŚwietne rowery! Ja ostatnio odnowiłam i przemalowałam swój i śmigam;)
OdpowiedzUsuńF.
Ja też właśnie przygotowuję swoją jaskółkę do sezonu.. Zazdroszczę takiej lokalizacji, to piękne miejsca na wycieczki rowerowe.. Pozdrawiam, Madlen
OdpowiedzUsuńsuper torba ! i oczywiście propsy za rower, ja ostatnio jeżdżę jak szalona : D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne macie te rowery! My postanowiliśmy oprócz aktywnych weekendów raz w tygodniu wychodzić na godzinkę pograć w paletki, niestety przy naszym trybie życia ciężko sobie pozwolić na coś więcej :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw w sam raz na rower ;) Ja na swoim pomykam do szkoły :P
OdpowiedzUsuńJaka tam tkanka tłuszczowa! ;) świetne legginy. ja tez ostatnio odkrylam, ze aktywnosc fizyczna jest baaardzo wskazana ;) i poprawia humorek :)
OdpowiedzUsuńświetna animacja :D ♥
OdpowiedzUsuńa leginsy masz nieziemskie ;)
pozdrawiamy i zapraszamy do nas ;)
+ obserwujemy? )
Sama nie przepadam za sportem,ale na rower fajnie się czasem wybrać:) leginsy świetne,obserwuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoja droga, wiecej tego rowerka, tylko Ci to na zdrowie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńSwietne leggi :)
Świetne zdjęcia:D Bicykle piękne:D
OdpowiedzUsuńDroga Weroniko! Chciałabym bardzo Ci podziękowac za załatwienie torebeczki:*! Jest boska! dziękuje:)
łoooo, taki wintyż środek komunikacji to jest to! ja nie lubię, bo tyłek po tym boli, jakiekolwiek bym nie miała siodełko...
OdpowiedzUsuńooo ale słodko <3
OdpowiedzUsuńŚwietne masz buty! Kocham Park Kasprowicza i Błonia
OdpowiedzUsuńpiękny nagłówek:) klimat bardzo mi się u Ciebie podoba :) z przyjemnością obserwuję :)
OdpowiedzUsuń