Kiedy zaczęłam pracę było jeszcze na tyle ciepło, że mogłam spokojnie te 6 godzin pomykać w conversach. Jednak gdy w połowie listopada zaczęły mi delikatnie odmarzać stopy, stwierdziłam ze zgrozą, że prócz trampek i balerin nie dysponuję żadnymi płaskimi butami. Zawsze kupowałam buty na obcasie, bo chciałam wyglądać na smuklejszą, zresztą było mi w nich wygodnie :p W efekcie pozwoliłam na to, żeby moje karle kompleksy zdominowały zdrowy rozsądek :]
Cóż, zasuwanie w tenisówkach o tej porze roku nie jest najrozsądniejszym pomysłem, zresztą trochę psuły mój imidż - jako przedstawiciel handlowy muszę wyglądać ok, a nie będę ganiać klientów po mieście i pilnować ulotkarzy w szpilkach :] Skorzystałam więc z oferty sklepu Dash44 (www.dash44.pl) i kupiłam proste, klasyczne butki:
www.dash44.pl/obuwie/botki/botki_karmelowe_2328a.html
Wczoraj wieczorem zaskoczył mnie bardzo miły pan kurier z wyczekiwaną paczką. Przyszły moje "cichobiegi" :)
Dzisiaj postanowiłam je wypróbować i spisały się na medal.
outfit:
koszula podkradziona T. - Lerros, SH "Stolice Mody"
jeansy Lee - SH "Kreator"
koszulka Atmosphere
buty www.dash44.pl
torebka SH "Kreator"
wisiorek (jeden z 3 jakie posiadam, ale to się niedługo zmieni :) ) H&M
<3
są extra!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, przyszło mi na myśl określenie "weekendowa klasyka" ;]
OdpowiedzUsuńCiekawa stylizacja :)
OdpowiedzUsuńŁadna figura :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
nicolemlotkowska.blogspot.com
brązowe botki - mój must have na tą chwilę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
NESSTYLE
nie dla mnie ale fajnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuń