Milky way

Wiem, że zapuściłam bloga niczym pokój w akademiku (męski oczywiście :p ), ale sierpień jest dla mnie bardzo intensywnym miesiącem - ledwo usadzę gdzieś mą krągłą pupkę a już przygoda wzywa dalej i dalej :] Dla tych którzy choć trochę tęsknią  (albo czekają na wpisy żeby je łapczywie przeczytać a później po mnie pojechać - lov ya :* ): w połowie września wracam do Szczecina, żeby kontynuować stateczne życie państwowego studenta - zaczynając klasycznie od kampanii wrześniowej i poprawki z finansów międzynarodowych :p Trzymajcie więc za mnie kciuki u rąk i asekuracyjnie u nóg :)

A tym razem chcę Wam pokazać koszulkę z nieco psychodeliczną galaktyką - nie jest to klasyczny print galaxy, ale masa różnych elementów, które dopiero z pewnej odległości składają się na iście kosmiczną całość. Fason to oczywiście mój ulubiony nietoperz lub - jak mawia moja mama - kolejna plandeka w mojej szafie. Cóż, mogę przynajmniej bez żenady wpieprzyć 3 karkówki, 6 pasków boczku i zapić dwoma litrami coli bez obaw, że wezmą mnie za ciężarną - materiał litościwie skryje mój wydęty bęben :]

marynarka / jacket  www.sheinside.com

koszulka / t-shirt  www.sheinside.com

jeansy / jeans  Levi's + DIY

buty / shoes  New Look

torebka / bag  www.vintageshop.pl

biżu / jewelry  www.katherine.pl

I jako bonus - Szafa na szwagrowym ścigaczu :p

<3