Igła i nitka nigdy nie były moimi najlepszymi przyjaciółmi, ale w życiu każdej kobiety przychodzi chwila, kiedy trzeba odsunąć w niepamięć dawne urazy i podjąć trudną współpracę :]
Nazbierało mi się w szafie kilka ciuchów do zrobienia, a w głowie kołacze się kilka pomysłów, więc...
... czyli moje pierwsze DIY, choć właściwie lepsze określenie to: przeróbka :)
Wylicytowałam jakiś czas temu na allegro bralet za zawrotne 2 zł (:D)
Niestety nie miał wypełnienia miseczek. Ponieważ bez stanika przypominam 12-letniego chłopca, musiałam coś wymyślić :] I wymyśliłam - o ja przebiegła! :D
Wyprułam ze starego stanika poduszki i wszyłam w miseczki braletu:
Fuck Yeah! :D teraz tylko pozostaje czekać na cieplejsze dni i śmigać :D
Coś czuję, że tej wiosny wiele moich ciuchów przejdzie małą metamorfozę, czekam tylko na napływ gotówki i do dzieła! Omnomnom :D
<3
Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńO takie proste a fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny pomysł i naprawdę ładnie Ci wyszło ;-)
OdpowiedzUsuńwww.mrgugu.pl
uhuhu fajowa sprawa!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i rewelacyjne wykonanie :)
wow! ślicznieee! super Ci wyszedł ten top!! <3
OdpowiedzUsuńI oto chodzi właśnie! Poradziłaś sobie świetnie, nie wydając przy tym wielkich pieniędzy. Super sprawa, też lubię przerabianie starych ciuchów;)
OdpowiedzUsuńswietna spodnica!
OdpowiedzUsuńJakie boski bralet:)ja Cie kręce patrze.patrze i nie moge sie napatrzec:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę!!! wbijam na allegro na poszukiwania czarnego! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
świetnie Ci to wyszło! aż sama mam ochotę zrobić przegląd w szafie i poczarować trochę :)
OdpowiedzUsuń