Po wczorajszej imprezie mogę wyciągnąć kilka wniosków:
1. Zaczynam powoli czuć się wśród ludzi jak dinozaur. Teoretycznie rzecz biorąc wjazd był od 18 lat, w praktyce niestety trochę im nie wyszło. Za niewinną fajkę w chillout roomie wylatywało się z klubu, ale najebane czternastki na podrobionych legitymacjach - zawsze spoko. Moja osoba znacznie zawyżała średnią wieku :)
2. Zastanawiam się kto po piątkowej nocy ogarnia szczeciński Deptak Bogusława. Szczerze tym ludziom współczuję, bo okolica wygląda jak po epickiej bitwie w portowej tawernie: szkło, krew i bełty :] Jak można robić z siebie taką trzodę - nie wiem.
3. Pani w aptece powiedziała, że po 2 tabletkach Rhodioli będę latać po suficie. Nie latałam. Okłamała mnie. Zniszczyła moją dziecięcą ufność i już nigdy nikomu nie uwierzę.
Obiecany outfit w klimatach klubowych. Jednak facet - fotograf to duży plus :)
sweter Mango, SH "Stolice Mody"
sukienka (pod swetrem, coby dupą nie oślepiać) Stradivarius
rajty (świeżynka w szafie) New Look
buty www.deezee.pl
Bransoletki www.romwe.com, Krupówki
Wesoła kompanija - Księżniczka, mój brat A.K. Szwagier i j:
...i już w lokalu:
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńno rajty wymiatają!!!:DDD
OdpowiedzUsuńPocieszaj się jednak tym, że wyglądałaś o wiele lepiej o tych gimnazjalistek, powinny sobie życzyć, aby za kilka lat wyglądać tak jak Ty!
OdpowiedzUsuńBuciki<3 Chcę je. Rajtki są świetne!
OdpowiedzUsuńHahaha najebane 14stki zawsze spoko!
OdpowiedzUsuńLove U
:)
Kisses,
C.