Obserwatorzy

piątek, 6 stycznia 2012

Gimbaza

Korzystając z dnia wolnego i względnie znośnej szczecińskiej aury, postanowiliśmy z T. przewietrzyć mózgi :] Założyłam moją najukochańszą kurtałkę, której mój luby szczerze nienawidzi twierdząc, że wieje starym żulem i wyglądam w niej jak gimbus. Nie wiem co mu nie odpowiada w gimnazjalistach (poza tym, że słuchają publicznie muzyki z telefonu), ale kurtka jest lekka, ciepła i ma fajnego kosmacza przy kapturze. Zresztą odpowiednio zestawiona wygląda całkiem przyzwoicie, co udowodniłam T. poniższym zestawem :)

outfit:
kurtka House
koszula Orsay
sweter made by babcia
skarpety Carry
buty www.dash44.pl
czapa Carry
 








<3


Przypominam o konkursie:
http://strasznaszafa.blogspot.com/2011/12/konkurs.html

7 komentarzy:

add some more! <3