Obserwatorzy

sobota, 21 maja 2011

Miłego końca świata

Ostatni dzień naszego życia postanowiliśmy spędzić na rozpuście: dwuosobowa impreza w łóżku do 13, spacer w celu pożegnania uroków natury, obiad tak dobry, że aż orgazmotwórczy, a wieczorem będzie juwenaliowy koncert i ostatnie piwo...
Wrzucam ostatni outfit. I pamiętacie - Jezus już po was jedzie, grzesznicy!
1. t-shirt - Stradivarius
2. szorty - Lab. Industries / DIY (obcięłam nogawki)
3. torebka - bo name, SH
4. trampki - Lacoste
5. kapelusz - H&M
6. bransoletka - H&M
7. okulary - optyk

Na niektórych zdjęciach widać moje zmasakrowane stopy zaklejone plastrem. Niestety gówno dał i jest jeszcze gorzej...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

add some more! <3